chow chow


Autor: cyniczna
18 października 2008, 08:39

"Znaleziono roczną suczkę rasy chow chow. Do oddania w dobre ręce"

 

Stoję przed słupem ogłoszeniowym i przyglądam sie zdjęciu. Palce jednej dłoni zaciskam na jabłku, palce drugiej schowałam w dużej dłoni Lubego. Patrzę na tego chińskiego miśka (mongolskiego chyba bardziej) i trudno powiedzieć, jakie wywołuje to zdjęcie uczucia.

 

"No, dobra... Weźmiemy ją." - oznajmił Luby wybierając numer telefonu z ogłoszenia.

 

.......zaskoczenie, radość, niepokój, plany zakupu misek, jedzonka, szczotek, kłopot z porannym wyprowadzaniem suni na siku...

 

I chyba od poniedziałku będę miała chowchowa w domu.

???? hymmmmm..........

24 października 2008
świetnie :))))))
18 października 2008
Luby to Anioł :) Pokochacie ją, przyniesie wam dużo radości:)
Pozdrawiam:)
18 października 2008
i wiesz... cudowna decyzja, zajmiesz się nią, mniej myśli, uczucia też przelejesz na tą włochatą kulkę, tego Wam teraz trzeba, czegoś co skupi Wasze myśli- sunia to bardzo dobry pomysł :)
ote
18 października 2008
...przecudny pies:)... w jego włochatym obliczu i fioletowym języku można sie zakochać bez pamięci :)...

Dodaj komentarz